Do tego przesadziliśmy z długością treningów na wózku (nie do końca było wiadomo jaką długość będą miały trasy na MP i ile trenować) i rezultat jest taki, że Izzie która na dobre nie zdążyła odzyskać formy po choróbskach trochę straciła zapał. Ostatnie trzy treningi juz lżejsze, na krótszych trasach, w tym jeden na rowerze, ale brakuje nam choć tygodnia żeby psiaki odzyskały świeżość.
A szczeniaki rosną :) Obcując z nimi na codzień troche trudno to zauważyć, ale w transporterze w którym nocują miejsca coraz mniej i trochę ciężko już je unieść. Nauczyły się też niestety wskakiwać na kanapę :) i z przyjemnością się tam wylegują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz